Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
slawencjusz21 Wędkarz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 199 Skąd: GDYNIA
|
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 17:51 Temat postu: |
|
|
Areh tam w linku który podałeś są prawdopodobnie nieaktualne informcje. nie wiem czy koło Orunia jeszcze istnieje.żwirownią opiekuje się ponoc jakieś nowe koło założone przez gdyńską policję. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Areh Wędkarz
Dołączył: 13 Lip 2009 Posty: 172 Skąd: GDA-Oliwa
|
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 17:59 Temat postu: |
|
|
slawencjusz21 napisał: | Areh tam w linku który podałeś są prawdopodobnie nieaktualne informcje. nie wiem czy koło Orunia jeszcze istnieje.żwirownią opiekuje się ponoc jakieś nowe koło założone przez gdyńską policję. |
Faktycznie, nie zwróciłem uwagi na to że nikt z naszego oddziału PZW nie dba o to żeby na ich stronie były aktualne informacje.
Masz rację, żwirownią opiekuje się jakieś nowopowstałe koło policyjne z Gdyni. _________________ http://www.pomorskiprzewodnikwedkarski.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
joker Wędkarz
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 161 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 19:24 Temat postu: |
|
|
No właśnie, tyle też wiem. Będę szukał dalej! |
|
Powrót do góry |
|
 |
wujas007 Site Admin
Dołączył: 19 Lis 2006 Posty: 503 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią Paź 29, 2010 9:55 Temat postu: |
|
|
Koło nr 136 ma pod opieką Żwirownię Borowiec, Orunia już nie istniej...rozwiązana za przekręt skarbiczki, zmiany w informatorze zostaną naniesione z nowym rokiem, sprawa opieki nad Żwirownią to zupełnie świeży temat _________________ Pozdrawiam
Sylwester Ostapiak
http://pzwgdyniaport.pl |
|
Powrót do góry |
|
 |
slawencjusz21 Wędkarz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 199 Skąd: GDYNIA
|
Wysłany: Sob Paź 30, 2010 19:46 Temat postu: |
|
|
bylem dzisiaj na borowcu po poludniu, kicha totalna!! apeluje wiec do koła 136, wpusccie tam choc kilka ryb:))) |
|
Powrót do góry |
|
 |
joker Wędkarz
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 161 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie Paź 31, 2010 9:42 Temat postu: |
|
|
Chłopaki, czy bez znajomości batymetrii, fauny i flory jest możliwość skutecznego zarybienia zbiornika? Ci ludzie nie wiedzą praktycznie NIC o tym zbiorniku - taki wniosek wysnuwam na podstawie mojej korespondencji mailowej z prezesem tego koła (policyjnego ).
Ale to nie jest odosobniony przypadek. W ubiegłym tygodniu zadzwoniłem do mojego koła - Gdynia Miasto, rozmawiałem z "prezesem", na jakiej podstawie prowadzone są zarybienia, czy posiadają mapki batymetryczne itp itd. Otóż nawet w zarządzie koła nie posiadają mapek a najlepsze było zdanie na temat fauny i flory czyli mojego pytania o pokarm ryb i jako przykład podałem jezioro tuchomskie. A "prezes" mi na to że chyba każdy widzi co tam rośnie i żyje. Drążyłem dalej temat zarybień a gość mi na to że ichtiolog dokładnie wie czym i gdzie zarybiać. I tu moje spostrzeżenie - ciekawe na jakiej podstawie wysnuwa takie wnioski skoro z roku na rok plaga sinicy jest na tym coraz większa co za tym idzie jest ograniczony dostęp promieni słonecznych do dna zbiornika czyli rośliny nie oddają tlenu, i w końcu zdychają tak jak i ryby które tam jeszcze pływają bo się duszą (z braku tlenu i przez zapchane skrzela całym tym szlamem). Drugą sprawą jet to że ichtiolog też mapek batymetrycznych NIE POSIADA. Dzwoniłem w maju tego roku o udostępnienie mi mapek kilku jezior, "prezes" koła powiedział mi że jak tylko ichtiolog przyjedzie to udostępni mi takie mapki. Poczekałem cierpliwie dwa tygodnie po czym otrzymałem informację telefoniczną, że ichtiolog nie posiada mapek . Im się nic kupy nie trzyma.
Ludzie w zarządach kół nie mają pojęcia czym gdzie i jak zarybiać!
Po mojej dalszej rozmowie z "prezesem" usłyszałem zdanie że tajemnicą jest to gdzie, kiedy i jaka ryba jest wpuszczana - przecież to jakaś tajemna wiedza prawda? PARANOJA!
Gdyby jednak koła informowały na swoich stronach internetowych gdzie kiedy jest jakieś zarybienie, odciążyły by się od ciągłych zarzutów i atmosfera byłaby zupełnie inna a tak jest jak jest  |
|
Powrót do góry |
|
 |
jarry Site Admin
Dołączył: 03 Gru 2006 Posty: 361 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie Paź 31, 2010 11:07 Temat postu: |
|
|
Gdyby koła informowały wszem i wobec gdzie i kiedy jest jakieś zarybienie to by było tak ja na Kamieniu po 20 pstrągów łowionych jednorazowo przez pseudo wędkarzy ,którzy zlecieli by się z całego okręgu.Zarybienie każde prowadzi się zgodnie z operatem pod okiem ichtiologa wiec dobrze ci odpowiedział Pan Prezes _________________ www.pzwgdyniaport.pl |
|
Powrót do góry |
|
 |
joker Wędkarz
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 161 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie Paź 31, 2010 15:45 Temat postu: |
|
|
jarry, pseudo wędkarze nie odwiedzają stron swoich kół itp. A rozwiązanie tego problemu jest BANALNIE PROSTE, po zarybieniu wprowadzamy CAŁKOWITY ZAKAZ POŁOWU przez tydzień żeby ryba mogła się oswoić) i nikt nie płacze, ba! wszyscy się cieszą! tylko nie z powodu braku możliwości łowienia tylko z prawidłowo prowadzonej gospodarki zarybieniowej.
Za to prawdziwi wędkarze chętnie zobaczyliby jak wygląda zarybienie, ile ryb trafia do zbiornika i jak to faktycznie wygląda. I proszę Cię nie zasłaniaj się ichtiologiem dobrze. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jarry Site Admin
Dołączył: 03 Gru 2006 Posty: 361 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie Paź 31, 2010 20:12 Temat postu: |
|
|
Na zarybienia w jez. Kamień są zawsze zapraszani szeregowi członkowie kola (przepraszam za ta nazwę) może to jest przykład dla innych kół jak należy postępować.Całkowity zakaz połowu ?.... nie masz pojęcia ile stert papieru trzeba wypełnić aby to osiągnąć,a po za tym kto to wyegzekwuje ? _________________ www.pzwgdyniaport.pl |
|
Powrót do góry |
|
 |
maryaChi Moczykij
Dołączył: 29 Maj 2009 Posty: 54 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Paź 31, 2010 21:42 Temat postu: |
|
|
jarry napisał: | Gdyby koła informowały wszem i wobec gdzie i kiedy jest jakieś zarybienie to by było tak ja na Kamieniu po 20 pstrągów łowionych jednorazowo przez pseudo wędkarzy ,którzy zlecieli by się z całego okręgu.Zarybienie każde prowadzi się zgodnie z operatem pod okiem ichtiologa wiec dobrze ci odpowiedział Pan Prezes |
Zarybienie pstrągiem jeziora takiego jak Kamień to pseudozarybienie. Jedna z zabawniejszych (w negatywnym znaczeniu) decyzji zarybieniowych okolicy 3miasta. Żaden ichtiolog nie poradził takiego kroku, więc nie ma się tu co nim zasłaniać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
doozer Site Admin
Dołączył: 14 Lut 2008 Posty: 310 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Paź 31, 2010 23:09 Temat postu: |
|
|
maryaChi napisał: | Zarybienie pstrągiem jeziora takiego jak Kamień to pseudozarybienie. Jedna z zabawniejszych (w negatywnym znaczeniu) decyzji zarybieniowych okolicy 3miasta. Żaden ichtiolog nie poradził takiego kroku, więc nie ma się tu co nim zasłaniać. |
A co zlego jest w zarybieniu jeziora Kamien pstragiem teczowym? _________________ pzdr,
Przemek Hołowczyc |
|
Powrót do góry |
|
 |
joker Wędkarz
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 161 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 10:38 Temat postu: |
|
|
jarry napisał: | nie masz pojęcia ile stert papieru trzeba wypełnić aby to osiągnąć,a po za tym kto to wyegzekwuje ? |
Bez pracy nie ma kołaczy. Chyba lepiej jest wypełnić stertę papierów żeby wpuszczona ryba miała czas się zaaklimatyzować a nie zostawiać ją samej sobie a później narzekać że pseudowędkarz przyjedzie i ją wyjmie ręką z wody.
Jestem chętny do wypełnienia choćby części z tej wielkiej sterty papierów jeżeli ma to przynieść oczekiwany skutek.
doozer napisał: | A co zlego jest w zarybieniu jeziora Kamien pstragiem teczowym? |
Płaczecie, że tej ryby coraz mniej, jak myślicie dlaczego na rzekach jest zakaz łowienia na robaka pstrągów? A no dla tego, że jest to tak głupia ryba, że bierze na każdego robala jakiego wrzuci mu się pod pysk i dużo łatwej ją złowić niż podobnej wielkości rybę spokojnego żeru. Ale skoro jest ją łatwo złowić to ludzie lubią na kamień przyjechać i łowić te pstrągi więc nie lamentujcie, że ich ubywa  |
|
Powrót do góry |
|
 |
gruby479 Kandydat na wędkarza
Dołączył: 26 Maj 2010 Posty: 30
|
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 13:17 Temat postu: |
|
|
Kolego z tym robakiem to nie do konca tak jak piszesz,rzeka to zly przyklad poniewaz pstrąg teczowy a potokowy to inna ryba.Chociaż faktem jest to,że tęczaka złowic jest łatwo ponieważ to ryba hodowlana ale śmieszą mnie wędkarze zabierający każdą ilość teczaka do domu bo akurat bierze nie czerpiac z lowienia tej ryby przyjemnosci przeciez po to ta ryba wposzczana jest do jezior,wedlug mnie teczak walecznoscia przewyzsza szczupaka o wiele a chyba w wedkarstwie chodzi o sport a nie zjadanie wszystkiego co uwiesi sie na kiju. |
|
Powrót do góry |
|
 |
michal80 Wędkarz
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 114 Skąd: Gdańsk / Łostowice
|
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 19:41 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ... śmieszą mnie wędkarze zabierający każdą ilość teczaka do domu bo akurat bierze nie czerpiac z lowienia tej ryby przyjemnosci ... a chyba w wedkarstwie chodzi o sport a nie zjadanie wszystkiego co uwiesi sie na kiju. |
Przepraszam, że poza tematem, ale mam wrażenie, że dużo w Polsce jest takich pseudo wędkarzy, którzy nie tylko nie pogardzą tęczakiem, ale każdym innym gatunkiem. Przykłady np. śledzie lub gdy okonie wpływają do Martwej i biorą, albo inny przykład wyprawy na dorsze. Rozumiem masz ochotę na rybkę, bierzesz jakąś ilość (nie przekraczając dozwolonego limitu) ewentualnie resztę wypuszczasz zaraz po złowieniu. A tu gościu chwali się, że złapał 30kg śledzi i musiał rozdać sąsiadom, bo nie wiedział co z nimi zrobić! Nie wszyscy rozumieją, że wędkarstwo to sport!
O dziwo, zauważyłem, ze ludziska potrafią wypuścić rybę, gdy muszą za nią zapłacić (łowiska komercyjne).
Co do żwirowni, nie wiem jak intensywnie jest ona zarybiana i jak dużo może być ryb jest niej, gdyż nie uczestniczyłem w zarybieniach. Jednak wydaje mi się, że powinno być być trochę - woda ma potencjał. Miałem okazję raz wędkować razem z kilkunastoma ludźmi z mojego koła i pamiętam, że udało mi się kilka ryb złapać (najwięcej z całej paczki). Żwirownie z reguły są bardzo trudnymi łowiskami - bardzo czysta woda, nieregularny i bardzo zmienny kształt dna (duże i nagłe zmiany głębokości) oraz dodatkowo roślinność (glony??) położone na dnie. Przy połowie białej ryby te wszystkie aspekty maja duże znaczenie na powodzenie w czasie wędkowania. Zauważyłem, że ludzie z reguły nie mierzą gruntu (a tu trzeba rozeznać kształt wybranego obszaru!) i nawet łowiąc batem można wrzucić zanętę w "przepaść" (niewłaściwa konsystencja na stoku spadku) i nie ma brań, bo zanęta jest poza zasięgiem wędki. Lub inny przykład - zanęta wpada w zielsko i też rybek nie będzie. Widziałem jak inni wędkarze łowili - zarzucenie gruntówki jak najdalej i niestety nawet brania po paru godzina siedzenia. Oczywiście, czasem się "przyfarci".
Informacje na temat zarybień - myślę, że powinny być to informacje zbiorcze publikowane (w postaci tabel - gatunek, masa, sztuki) dla wszystkich wód (na stronie pzw.gda.pl), ewentualnie jeszcze jakieś ogólne informacje na temat wizji zarybień (bez szczegółów) dla poszczególnych zbiorników.
Wprowadzanie do publicznej informacji o zarybieniach i wprowadzanie zakazu przez tydzień, to nic nie da , bo po tygodniu będzie rzeź... Lepszy jest aktualny system, lecz koła odpowiedzialne za zarybienia poszczególnych wód - powinny angażować swoich wędkarzy i wtedy nie było by gadania, ze nie widział. A ponadto, wędkarze poinformowani o zarybieniach, byli by bardziej skłonni pilnować "swoich wód" i reagować. Oczywiście informacje z innych wód mieli by z dostępnej tabeli zbiorczej.
Myślę, że miernikiem "rybności", że tak się wyrażę, są informacje z naszych rejestrów za lata ubiegłe - przy założeniu, że były właściwie wypełniane. Oczywiście, część ludzi wypuszcza ryby i nie jest to odnotowane w rejestrach, ale na pewno jakieś wnioski można by było wyciągnąć z nich. Szkoda, że zestawienie zbiorcze z rejestrów nie są ogólnodostępne.
Widzę, że trochę napisałem. Ciekawe czy ktoś to przeczyta. _________________ Pozdrawiam
Michał |
|
Powrót do góry |
|
 |
doozer Site Admin
Dołączył: 14 Lut 2008 Posty: 310 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto Lis 02, 2010 0:28 Temat postu: |
|
|
joker napisał: | Płaczecie, że tej ryby coraz mniej, jak myślicie dlaczego na rzekach jest zakaz łowienia na robaka pstrągów? A no dla tego, że jest to tak głupia ryba, że bierze na każdego robala jakiego wrzuci mu się pod pysk i dużo łatwej ją złowić niż podobnej wielkości rybę spokojnego żeru. Ale skoro jest ją łatwo złowić to ludzie lubią na kamień przyjechać i łowić te pstrągi więc nie lamentujcie, że ich ubywa  |
Po pierwsze nikt nie placze. Po drugie teczak zostal wpuszczony wlasnie po to, zeby zrobic frajde wedkarzom. Jest to swietna spinningowa i muchowa ryba na jeziorze (a i splawikowcy mieli sporo frajdy). Chodzilo wlasnie o to, zeby wedkarze mogli sie pobawic, zeby to bylo cos innego niz ciagle uganianie sie za szczuplym.
To, ze nie wszyscy potrafia korzystac z tego dobra jakim jest rybne jezioro, to juz inna sprawa. Nie mamy wplywu na to, ile ktos zabiera ryb. Na kretynizm nie ma rady. Tu nie pomoga zakazy, nakazy czy prosby. To sie musi zmienic mentalnosc ale to juz zupelnie inna kwestia na zupelnie inna dyskusje.
Tak wiec smialo kolego, low teczaki z kamienia ile chcesz, ale je wypuszczaj a na pewno zmienisz zdanie o sensownosci takich zarybien. _________________ pzdr,
Przemek Hołowczyc |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Forum na phpBB © phpBB Group
|