Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
biodivTZ Kandydat na wędkarza
Dołączył: 17 Cze 2008 Posty: 37 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto Sie 04, 2009 22:09 Temat postu: GRUNT |
|
|
Szanowni koledzy i koleżanki.
Czy próbował ktoś na Otominie łowić gruntówką z brzegu? Np. na drgającą szczytówkę? Jakieś sukcesy? A może nie warto bo zestaw zapada się w dywan roślinności? Ma ktoś jakieś doświadczenia w tej materii? |
|
Powrót do góry |
|
 |
ventustk
Dołączył: 17 Lip 2008 Posty: 16
|
Wysłany: Sro Sie 05, 2009 11:43 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj rano, 2 x gruntówki, kukurydza+dzikuny. 4x Drobny Leszcz do 25 cm + 2 wzdręgi 15cm.
Tak jak pisze infoex na Otominie najlepiej łowić z łódki . Z brzegu się da, ale zwisające konary są denerwujące i łatwo zaczepić zestaw. |
|
Powrót do góry |
|
 |
infoex Moczykij
Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 92 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sro Sie 05, 2009 14:35 Temat postu: |
|
|
Dziś bylem ale leszcz nie brał. Sama drobnica i szybko zwinąłem się do domu. Z brzegu warto próbować ale spróbujcie łowić na skarpie gdzie jest jak najgłębiej. Warto na odległościowkę łowić w połowie toni. Wszystkie duże leszcze w tym roku łowiłem w połowie toni na 4 - 5 metrach. Z dna kiepsko. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ventustk
Dołączył: 17 Lip 2008 Posty: 16
|
Wysłany: Sro Sie 05, 2009 15:45 Temat postu: |
|
|
Odległościówke też lubię pomęczyć na Otominie, ale zawsze łowiłem z dna lub przy dnie, wyniki średnie raczej drobnica. W jaki sposób nęcisz leszcze w połowie toni 4-5m na wodzie 8m? Moja zanęta zawsze była gruba typu kukurydza lub inne ziarna, w połowie wody raczej się nie sprawdza. |
|
Powrót do góry |
|
 |
infoex Moczykij
Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 92 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sro Sie 05, 2009 17:03 Temat postu: |
|
|
nęcę kukurydzą gotowaną na póltwardo beż dodatków. Wcześniej moczę ją okolo doby. Codziennie do wody leci spore wiaderko futru. Leszcze znają już to miejsce i wiedzą ze zawsze mają tam żarcia pod dostatkiem. To, że żerują w toni, a nie przy dnie nie jest niczym nadzwyczajnym podobno. Jak chcą to schodzą do dna i zbieraja kukurydzę co widze często po bąblach na wodzie. Jutro oczywiście wybieram się ponownie. łódkę mam niewielką ale dwie osoby jakoś dają radę zakładając że każdy łowi na jednego kija więc jeśli masz czas to zapraszam. na PW wysyłam nr kontaktowy do siebie |
|
Powrót do góry |
|
 |
WM Wędkarz
Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 942
|
Wysłany: Sro Sie 05, 2009 18:39 Temat postu: |
|
|
infoex napisał: | To, że żerują w toni, a nie przy dnie nie jest niczym nadzwyczajnym podobno. |
Po prostu Infoex wyłapuje je z toni co się czesto dzieje w dzień,kiedy tak na prawdę leszcze nie żerują a tylko przebywają na danej głębokości.Dodatkowo przyzwyczaił je do tego miejsca nęcąc więc kręcą sie w jego pobliżu non stop.Jeśli ktoś ma sonde i potrafi odróżnić leszcza od innych ryb to na każdym jeziorze może z marszu łowić takie toniowe leszcze nie dając nawet grama zanęty,a w nocy w poblizu tego miejsca z gruntu,ale już nęcąc i to dosyć dużo i grubo tak jak Infoex to robi bo gdy leszcz żeruje,a zabraknie jedzenia zaraz odpłynie w poszukiwaniu papu Mi najlepiej się sprawdzało donecanie po każdej rybie |
|
Powrót do góry |
|
 |
infoex Moczykij
Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 92 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sro Sie 05, 2009 19:30 Temat postu: |
|
|
może masz i rację - na echu czesto widzę stada leszczy w toni ale bez nęcenia nie utrzymasz ich w łowisku a pływanie za nimi non stop to za dużo zachodu |
|
Powrót do góry |
|
 |
WM Wędkarz
Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 942
|
Wysłany: Sro Sie 05, 2009 20:50 Temat postu: |
|
|
Pływanie za nimi nie ma sensu no chyba,że masz kilku osiłków chetnych do pomocy ,ale na każdym jeziorze są takie miejsca gdzie pojawią się bardzo często choć moim zdaniem to i tak najefektywniejsze jest ich łowienie w nocy |
|
Powrót do góry |
|
 |
infoex Moczykij
Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 92 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Sie 06, 2009 11:34 Temat postu: |
|
|
może spróbuję w nocy ale to się zobaczy. Dziś w w 2 godzinki z rana od 4:40 do 6:40 miałem 6 lecholi. Niestety wszystkie max do 1,5 kilo. Te duże więc chyba faktycznie w nocy pewnie tam podchodzą |
|
Powrót do góry |
|
 |
WM Wędkarz
Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 942
|
Wysłany: Czw Sie 06, 2009 16:54 Temat postu: |
|
|
Spróbuj,a może dostaniesz takie 4-5kg  |
|
Powrót do góry |
|
 |
wlprzemek Kandydat na wędkarza
Dołączył: 28 Lut 2010 Posty: 29 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 21:06 Temat postu: |
|
|
Witam. jezeli chodzi o Otomin to spining sie tam sprawdza z lodki np mozna cos wytargac ? _________________ PrZeMkO - CATCH & RELEASE - |
|
Powrót do góry |
|
 |
infoex Moczykij
Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 92 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Mar 04, 2010 6:56 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Witam. jezeli chodzi o Otomin to spining sie tam sprawdza z lodki np mozna cos wytargac ? |
NIe łowiłem za często na spining z łódki ale można dostać ładnego okonia, trafia się szczupak, a jak będziesz miał trochę szczęścia to może sum się podczepi  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Minus Wędkarz
Dołączył: 26 Lip 2009 Posty: 430 Skąd: Pruszcz Gdański / Juszkowo
|
Wysłany: Czw Mar 04, 2010 11:44 Temat postu: |
|
|
w Otominie to salmonelle można złapać |
|
Powrót do góry |
|
 |
infoex Moczykij
Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 92 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Mar 04, 2010 12:05 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Otominie to salmonelle można złapać |
Kolega ma stare informacje. Po za tym salmonelle można złapać jedząc jajka również  |
|
Powrót do góry |
|
 |
wlprzemek Kandydat na wędkarza
Dołączył: 28 Lut 2010 Posty: 29 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Mar 04, 2010 21:37 Temat postu: |
|
|
A ha "salmonella nie za bardzo mnie interesuje i nie wiem na co bierze"
Z tego co się orientuje to można wypożyczyć łódkę z ośrodka za parę zloty.
Tzn ze drapieżniki jakieś jeszcze tam występują ... okoń, szczupak, sum a węgorz ? _________________ PrZeMkO - CATCH & RELEASE - |
|
Powrót do góry |
|
 |
|