Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
artik92
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 14 Skąd: Gdańsk, suchanino
|
Wysłany: Nie Maj 03, 2009 17:07 Temat postu: Jezioro Pusty staw |
|
|
Witam, czy ktoś z forumowiczów łowił w ciągu ostatnich 2 lat na tym jeziorku, jakie miał efekty?
Ja jeździłem tam ponad 5 lat temu, i wtedy ładny okoń tam był, a i szczupak się zdarzał, a potem przez rok woda była odpowiednia do nazwy.
chcę się tam wybrać, ale nie wiem czy jest tam coś poza butelkami po winie.
Za wszystkie odpowiedzi dziękuje, i pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
malolat89 Wędkarz
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 106 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 10:10 Temat postu: |
|
|
podbijam temat chętnie też bym się tam wybrał ze spiningiem i zobaczył... tylko z kkim ;] _________________ Pasją człwieka jest to co uwielbia robić. Moją pasją jest spędzenie dni nad wodą z wędką.
4480443 gg |
|
Powrót do góry |
|
 |
SiWuChA Wędkarz
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 118 Skąd: Gdańsk/Gdynia
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 12:09 Temat postu: |
|
|
Wiadomo że możesz do mnie podbijać , bez dwóch zdań jedziemy:) _________________
GG-72983 |
|
Powrót do góry |
|
 |
grand-10 Wędkarz
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 204 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 19:19 Temat postu: |
|
|
Hmmm... Jako że od urodzenia mieszkałem na Stogach przez 20 lat, od 10 lat wędkuję to pierwsze doświadczenia z wędką zdobywałem na Martwej Wiśle i... Pustym Stawie właśnie...
Powiem tak, Pusty Staw to fajne jeziorko, ale trochę zaniedbane... przez nas ludzi niestety...
Jest tam wiele ładnej ryby która niestety nie chce brać, a jak bierze to okresowo a z tym trzeba trafić...
Jest ładny szczupak, okoń,karaś, leszcz, płoć,lin a i sum czy węgorz sie trafi...
Ryba bierze okresowo, dla przykładu karaś w zeszłym roku i dwa lata temu pięknie brał we wrzesńiu i pażdzierniku przez dwa tygodnie na gotowany groch...
Ogólnie na rybkę trzeba się tam nastawić albo po prostu trafić...
Nie jest jeziorem takim jakim jest z nazwy...
Niedawno zarybiony został narybkiem szczupaka...
Cóż więcej, no trzeba próbować, ryby jest i to od groma, przez wiele lat skromnie brała więc ryba jest i do napewno ładne sztuki...
Kiedyś karaś brał na pusty haczyk <jakieś 7 lat temu> teraz trzeba go już podejść i się na niego zasadzić...
Powiem tak, im większe umiejętności tym większe sukcesy na tym jeziorze... widzę to po sobie...
W tym roku jeszcze nie byłem na Pustym Stawie ale mam zamiar się wkrótce wybrać...
Jeśli macie jakieś pytania to chętnie odpowiem... Znam to jezioro jak własną kieszeń, w końcu łowiło się tam tym tyle lat...  _________________ Pozdrawiam... Łukasz... GG 9544848 |
|
Powrót do góry |
|
 |
artik92
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 14 Skąd: Gdańsk, suchanino
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 19:49 Temat postu: |
|
|
Dzięki, będzie trzeba się tam wybrać i obczaić, bo kiedyś sam zaczynałem na tym jeziorku, i pamiętam jak się tam łowiło (stare- dobre czasy), a potem już tam nie jeździłem.pozdro. |
|
Powrót do góry |
|
 |
seb Kandydat na wędkarza
Dołączył: 04 Kwi 2009 Posty: 26 Skąd: Oliwa
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 21:28 Temat postu: |
|
|
To jeziorko "zaraziło"mnie wędkowaniem.Lin 2.60 złowiony na bacika przez mojego tatę do dziś śni mi się po nocach i pozostał moją ulubioną rybą .To było baaardzo dawno temu ,ale coraz częściej myślę o pobiciu rekordu mojego taty na tym samym łowisku.Jeżeli ktoś może mi w tym pomóc będę wdzięczny. |
|
Powrót do góry |
|
 |
grand-10 Wędkarz
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 204 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 21:54 Temat postu: |
|
|
Ha... Mój rekord lina tez padł na tym jezorze, 3 lata temu... miał 51 cm i 2,45 kg...
A jak wszedł mi na haka... ha... rodzinka się zjechała na 2 tygodnie, harmider duży więc trzeba sie było wyrwać żeby nie oszaleć, kupiłem 7 puszek kukurydzy, przez 5 dni nęciłem po puszce a potem przez parę dni próbowałem go upolować... Wziął siódmego dnia od początku nęcenia... 10 lipca 2006 r pod wieczór ok.19.00... <sprawdziłem przed chwilą w notatniku z wypraw>
Bacik 6 m, hak 9 bo na mniejsze właziły maluszki i zakładałem po 2 ziarna naraz by maluchy sie nie czepiały haka...
Złapałem go przy trzcinkach między parkingiem od strony Pasanilu a jezdnią w strone plaży... Tam i na samym końcu jeziora przy trzcinach od strony płd-wsch właśnie siedzi lin
Jeszcze jakieś pytania??  _________________ Pozdrawiam... Łukasz... GG 9544848 |
|
Powrót do góry |
|
 |
artik92
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 14 Skąd: Gdańsk, suchanino
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 21:55 Temat postu: |
|
|
ja to raczej pamiętam ładne okonie ciągnięte na żywca, i karasie w ogromnych ilościach ( kiedyś osobiście widziałem jak koleś ze stanowiska obok wykosił ich około 500!, tylko że buły maleńkie). |
|
Powrót do góry |
|
 |
grand-10 Wędkarz
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 204 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 22:03 Temat postu: |
|
|
Racja, maluszki karaski brały nawet na pusty haczyk, jeszcze 7 lat temu tak było... Jak miałem 10-13 lat to biegałem z pierwszą moja wędka bambusową, hak to chyba 7 była, jakaś kromka chleba albo dwie, wiadro po farbie emulsyjnej otrzymanej w prezencie od tatusia i heja... łapałem...
Wiekszy karaś to na spławik wyrzucony na środek jeziora a na haku bułka paryska albo gotowany groch na wysokosci asfaltowego boiska w lesie...
Ech, to były czasy, a teraz węglowe baty, pokrowce, kosze, zanęty, podbieraki... i dopiero ustawka... choćby na te maluszki... choćby na nie a i tak często nic na haku nie ma
Ale w sumie, jeżdżę na ryby a nie po ryby...  _________________ Pozdrawiam... Łukasz... GG 9544848 |
|
Powrót do góry |
|
 |
artik92
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 14 Skąd: Gdańsk, suchanino
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 22:14 Temat postu: |
|
|
zgadzam się, ale jak się tam jechało to zawsze byżo fajnie, bo nigdy nie było tak żeby nic nie złowić, ja większe rybki łapałem na koszyk z czymkolwiek na cokolwiek, jak nie było robaków ani chleba to łapało się to co akurat się ruszało i też były efekty. |
|
Powrót do góry |
|
 |
grand-10 Wędkarz
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 204 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 22:29 Temat postu: |
|
|
Owszem, zawsze coś się działo... dobry był chruścik tzw. kłódka... małe robaczki mieszkające w patyczkach leżących w wodzie przy brzegu...
Bardzo skuteczna i niepozorna przynęta na wielu łowiskach...
Ładnie na nie brał białoryb  _________________ Pozdrawiam... Łukasz... GG 9544848 |
|
Powrót do góry |
|
 |
artik92
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 14 Skąd: Gdańsk, suchanino
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 22:45 Temat postu: |
|
|
to prawda, ale tam nigdy nie było pewności co akurat połknie haczyk, pamiętam że raz łapałem na żywca okonie to wyciągnąłem karasia, a najciekawsze jest to że nie dał rady łyknąć całej rybki, i doszedł tylko do płetwy grzbietowej, jeszcze machała ogonem gdy karaś był już na brzegu, ciekawie wyglądał z połową ryby w pysku. |
|
Powrót do góry |
|
 |
malolat89 Wędkarz
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 106 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto Maj 05, 2009 0:04 Temat postu: |
|
|
no to trzeba się niedługo tam wybrać posiedzieć pare ładnych godzin i liczyć na jakieś fajne sztuki ;] dzięki za wypowiedz na temat tego jeziorka ;] napewno troszke sie dowiedziałem co tam jest i na co bierze ;] coś czuje że niedługo nawiedze to miejsce ;] _________________ Pasją człwieka jest to co uwielbia robić. Moją pasją jest spędzenie dni nad wodą z wędką.
4480443 gg |
|
Powrót do góry |
|
 |
Areh Wędkarz
Dołączył: 13 Lip 2009 Posty: 172 Skąd: GDA-Oliwa
|
Wysłany: Pon Paź 04, 2010 21:53 Temat postu: |
|
|
Podbijam temat. Ktoś ostatnio moczył tam kija? Ja byłem ze spinem tam ostatnio, ale tylko kilka okołowymiarowych szczupaczków. _________________ http://www.pomorskiprzewodnikwedkarski.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Areh Wędkarz
Dołączył: 13 Lip 2009 Posty: 172 Skąd: GDA-Oliwa
|
Wysłany: Wto Paź 05, 2010 18:16 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj siedziałem tam od ok. 7 rano do 12 w południe. Jako że wiatr był porywisty to ze spławika wyszły nici. Drugi zestaw był gruntowy - tutaj miałem dwa brania, dość energiczne, niestety, niezacięte. _________________ http://www.pomorskiprzewodnikwedkarski.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
|