www.pzw.gda.pl

[saimon.templer]

Mam przed oczami sezon przed trzema laty gdzie lopaty sie cholowalo az milo. Potem slynny odlow i wielka lipa. Znajomy co mieszka w tuchomku twoerdzi ze jeździłi po wiosce i sprzedawali odłowionego leszcza na kilogramy ( nie wiem ile w tym prawdy)! Po nie udanych próbach necenia i lowienia ladnych okazow odpuscilem sobie to jeziorko. Wrócilem na moje ulubione lowisko Wysockie , nie powiem zeszły sezon bardzo udany z nastawieniem na leszcza.
Jesienia dostaje telefon od znajomego ze jezioro cale w seciach i znowu robia odlow kontrolny:( nie dowierzam opowiescia wybieram sie nad wode i wracam o kiju ze smutnymi nowinami od napotkanych wedkarzy ze to niestety prawda. Znowu historia sie powtarza. Nie moge pojac takiej gosporaki , jeszcze nie dawno znajomi karpiarze łowili tam naprawdę ladne sztuki. W kole jak oplacałem skladki twierdzili ze odlawiali suma (reszta ryb wracala do wody)ile w tym prawdy nie mam pojecia. Zastanawia fakt po co te zarybienia? Pocieszajace jest jednak to ze na innych akwenach prywatnych na kaszubach taka gospodarka to codziennosc a w zwiazku raz na jakis czas:) koncze moja wypowiedz i przepraszam za brak znakow Polskich ale pisze z urzadzenia mobilnego.

[Prezes]

Nie rozumiem tego zupełnie. Za co my w takim razie płacimy? O odłowach kontrolnych na Tuchomku słyszałem, podobno wyłowili ogrom ryby. Niektórzy z pytanych mówili coś o 6 tonach (!), więc nie ma się co dziwić, że o ryby teraz ciężko. O odłowach na Wysockim też słyszałem. A słyszałem, że wyławiano ryby jakimiś drgawicami (?(wiem tylko tyle, że do odłowów kontrolnych nie wykorzystuje się takich przyrządów)) i obstawiono nimi większość trzcinowisk w poszukiwaniu karasia... wiadomo, że ściema. Osoba, z którą rozmawiałem, próbowała interweniować dzwoniąc do prezesa siedziby Gdyni port, która mieści się nad jeziorem, ale ten olał kompletnie wszystkie skargi i ryby jak odławiano, tak odławiano dalej. Dodał jeszcze, że podczas 15 letniej jego obecności na tym łowisku nie doświadczył kontroli ani razu. A przecież siedziba koła jest na samym jeziorem... Widać zresztą, że te "koło", bo kołem z prawdziwego zdarzenia tego nie można nazwać, nic tam nie robi. Syf i brud na większości stanowisk. Wiadomo, że to głównie wina nieetycznych wędkarzy, ale przydało by się od czasu do czasu przeprowadzić jakieś akcje sprzątające.
Jak dla mnie to, co się dzieje to jest jakaś kompletna kpina i absurd. Jak można na oczach wszystkich dopuszczać się takich rzeczy. Co oni sobie myślą? Że ludzie to bezmyślni i nieświadomi niczego pachołki? Oni nas po prostu okradają. Zdecydowanie trzeba coś z tym zrobić. Dłużej tak być nie może.

[saimon.templer]

Sytuacja na naszych lowiskach pogarsza sie z roku na rok? Sam juz nie wiem gdzie lowic. Jak sobie o tym wszystkim pomysle to czuje sie jak malpka w zoo ktora placi za bilety:)

[joker]

Jeziorko jest pod kuratelą koła Gdynia-Miasto, a nie Gdynia Port.
_________________
Pozdrawiam, Piotrek

[jarry]

[Marcin_Gda]

A to ciekawe...bo odłowy na kolbudach i łapinach jakoś były potwierdzone nawet przez osoby tam mieszkające i będące świadkami...te 6 ton, które były na Tuchomku wydają się niczym w porównaniu do ciężarówek kursujących kilka dni z łapina dolnego. Dlaczego o takich odłowach nie ma żadnych informacji??!! wędkarze mogliby przyjść i zobaczyć na własne oczy a plotki skoro niby są plotkami nie miałyby potwierdzenia. A tak to wie tylko kilka wybranych osób albo ktoś kto przypadkiem na to trafia. Widocznie osoby prowadzące takie odłowy mają coś do ukrycia.

[jarry]

[SwiezyWedkarz]

[Prezes]

[jarry]

[SwiezyWedkarz]

[jarry]

Widzisz napisałem ci jak to wygląda w moim kole,jak jest w innych kolach tego nie wiem i nie mam na to wpływu.Dostęp do pełnej informacji traktuję jako nagrodę, wiec się jeszcze raz pytam : Co zrobiłeś dla swego koła ? oprócz tego ze tylko w nim jesteś ?
_________________
www.pzwgdyniaport.pl

[jarry]

Proszę Panów wracamy do tematu jez. Tuchomek ,a o odłowach porozmawiajmy tu: http://forum.pzw.gda.pl/viewtopic.php?t=1413
_________________
www.pzwgdyniaport.pl