Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacekk Moczykij
Dołączył: 23 Wrz 2010 Posty: 40
|
Wysłany: Pią Paź 15, 2010 8:47 Temat postu: pytanie do płacących składki |
|
|
Jak myslicie z jakiego powodu uprawiając wędkarstwo od lat osiemdziesiątych , i będąc od ostatnich 15 lat na rybach stosunkowo często , głównie na wodach górskich nigdy jeszcze dosłowne nawet jednego razu niezostałem poddany zadnej kontroli?
Wybrałem to miejsce na umieszczenie tego pytania ponieważ jest najczęściej odwiedzane , a sprawa wydaje sie bardzo istotna.Będe bardzo wdzięczny za argumenty. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jarry Site Admin
Dołączył: 03 Gru 2006 Posty: 361 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią Paź 15, 2010 9:23 Temat postu: |
|
|
Z tym pytaniem zwróć się do opiekuna wody na której łowisz i poproś o plan kontroli SSR tylko poproś o plan który już był na zeszły kwartał bo ze zrozumiałych względów na bieżący i przyszły kwartał takiego planu nie otrzymasz ,no chyba że jesteś strażnikiem z tego koła które opiekuje się tą woda w co bardzo wątpie . _________________ www.pzwgdyniaport.pl |
|
Powrót do góry |
|
 |
jacekk Moczykij
Dołączył: 23 Wrz 2010 Posty: 40
|
Wysłany: Pią Paź 15, 2010 14:49 Temat postu: pytanie do płacących składki |
|
|
,....ale mnie interesuje zdanie internautów odwiedzajacych to forum , a nie tłumaczenia opiekuna wody. Fakt ,ze nikt mnie nigdy nie kontrolował na Raduni ponizej Żukowa jest bezporny, choć to nie jest jakiś nieznany nikomu strumień. Łowie tam stosunkowo często . Myśle ,że racji takiej ,że regularnie płace składki na Ochronę wód, moge zapytać: dlaczego od tylu lat , w okresach kiedy łatwo kłusować , bądz zabierać nadkomplety np rójka jętki majowe nikt Nigdy mnie nie kontrolował ?Sprawa oczywiście nie dotyczy tylko Raduni. Powtórnie bardzo prosze forumowiczów jakie ich zdaniem mogą byc tego przyczyny. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jacekk Moczykij
Dołączył: 23 Wrz 2010 Posty: 40
|
Wysłany: Pią Paź 15, 2010 15:36 Temat postu: |
|
|
Moja opinia o braku kontroli nad wodą nie dotyczy koło pzw gdynia port , na ich wodach są kontrole i woda jest pilnowana.Ale co z innymi wodami ?bede ciekaw wszelkich opinii. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Stuk
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 14 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Pią Paź 15, 2010 16:52 Temat postu: |
|
|
Potwierdzam, co napisał ''jacekk" - kontroli nie ma żadnych i na tym odcinku i chyba na całej Radunii. Mnie też nikt nie kontrolował na tej wodzie - a od czasu do czasu tam wędkuję. Najwięcej kontroli zaliczyłem na wodach elbląskich i na Martwej W.
Odnośnie kontroli - dlaczego służby kontolujące zabierają się za wędkarzy których widać, którzy nie chowają się, zostawiając nad wodą samochód z informacją: Jestem TU. Taki gość raczej nic na sumieniu (wędkarskim ) nie ma. A kawałek dalej, najczęściej tam gdzie wędkarzy nie ma robaczkarze mają raj. Nie raz zaczepiał mnie podpity gość oferując świeżą rybkę (pstrągi), mówiąc, że dzisiaj to słabo brały, bo tylko 4 złapał.
Mówię tu o odcinku poniżej mostu w Lniskach.
I po co wypuszczać złowione ryby (te wymiarowe) skoro taki typ bieże wszystko co żyje ...
Taka jest niestety smutna prawda.
... a jeszcze jedna refleksja. Dlaczego służby kontrolujące nie podejmują żadnych interwencji w stosunku do osób wyrzucających śmieci nad wodę z okolicznych domostw tylko czepiają się wędkarza, który właśnie znalazł sie w nieodpowiednim miejscu?
Bo łatwo udupić wędkarza, który nie ucieka niż gościa, który nocą pozbywa się śmieci z domostwa wiedząc, że wędkarze sprzątną.
Jeszcze ten glupawy, mentorski ton, że regulamin tak każe a jak nie to mandacik - a śmieciami nie są pudełka po robakach, torby po zanętach ale zawartość kosza na śmieci z domu żenada!!!
O porządek nad wodą trzeba dbać, ale nie kosztem niewinnych osób.
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
granddm Wędkarz
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 210 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob Paź 16, 2010 8:26 Temat postu: |
|
|
Kiedys mialem taki przypadek, ze od tygodnia lowilem na takim jeziorku niedaleko ktorego byl bar. Bar byl przy ulicy, nieopodal ktorej byla wneka w lesie z dojsciem do jeziorka. Pewnego dnia przychodze rano (a chodzilem tylko rano od 3 do 11) a tam pelno smieci luzem, jakies opakowania wieksze (glownie po towarze) niektore porozlewane, nie wiem co to bylo w srodku, ale w kazdym badz razie po prostu zadzwonilem na policje, przyjechali, spisali sprawe, podpowiedzialem temu co spisywal ze niedaleko jest bar i chodze tu codziennie na ryby i w ciagu dnia na pewno by ktos czegos takiego nie zrobil, bo duzo ludzi sie kreci przy tej ulicy, wiec mozliwe ze w nocy po prostu ktos tam zarzucil te smieci. Niestety jakos pare dni pozniej jechalem z wczasow do domu i finiszu sprawy nie znam do dzis, ale mysle ze na pewno mozna dzis dotrzec do sprawcy po... smieciach. Wiec jesli jakis duren wyrzuca smieci nad wode przy ktorej mieszka, to na pewno policja dojdzie ze to on, tyko chcialem przywolujac powyzszy przyklad podkreslic, ze warto jednak zadzwonic po odpowiednie straze i wtedy nie trzeba nawet wyrzucac tych smieci bo oni maja obowiazek to zabrac chociazby do analizy.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
granddm Wędkarz
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 210 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob Paź 16, 2010 8:29 Temat postu: |
|
|
Takiemu skur... tez podrzucic smieci pod jego dom, no nie powiem co bierze czlowieka jak czyta takie rzeczy
Inaczej czasem nie dociera |
|
Powrót do góry |
|
 |
bartek85 Moczykij
Dołączył: 17 Gru 2009 Posty: 89 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob Paź 16, 2010 21:57 Temat postu: |
|
|
Będąc kiedyś na górskim odcinku Raduni napotkałem robaczkarzy (poniżej mostu w Lniskach) zadzwoniłem na PSR w Gdańsku, wyjaśniłem jak wygląda sytuacja, na co pan odparł: "I co z tego, że na robaka łowią", byłem trochę zażenowany tą wypowiedzią, ale wyjaśniłem, że jest zakaz połowu na przynęty naturalne. Pan powiedział coś w stylu, że jest dużo wód, chłopaki nie śpią po nocach, nie ma kogo wysłać, nie reagują na każde wezwanie, bo nie są policją, trzeba napisać wniosek . To był mój pierwszy i ostatni telefon do tej instytucji, bo bardziej wkurwiła mnie ta rozmowa telefoniczna, niż widok kłusoli. |
|
Powrót do góry |
|
 |
michal80 Wędkarz
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 114 Skąd: Gdańsk / Łostowice
|
Wysłany: Sob Paź 16, 2010 23:02 Temat postu: |
|
|
A propos wyrzucania śmieci. Mój znajomy miał taki przypadek, że był świadkiem, jak jakiś facet wywoził samochodem śmieci do lasu (rezerwat przyrody!). Podjechał na skraj lasu i wyrzucił worki z bagażnika. By dojechać do samego lasu musiał musiał kilkanaście minut jechać drogą gruntową między łąkami. Znajomy zadzwonił na policję, opisał gdzie dokładnie koleś wyrzucił śmieci i jak mniej więcej wyglądał samochód sprawcy. Policja zjawiła się w kilka minut, zanim facet zjechał jeszcze z drogi gruntowej. Najlepsze było to, że gość był zdziwiony, bo musiał jeszcze zabrać ze sobą śmieci
Wracając do tematu - myślę, że mała liczba kontroli wynika z barku pieniędzy na ten cel. Drugi argument, to w Polsce kłusownictwo jest traktowane jako niska szkodliwość czynu, sądy są pobłażliwe dla kłusowników. Kolejny powód, to niska świadomość Polaków. Uważam, że kłusownictwo powinno być traktowane jak kradzież i w takim przypadku policja powinna przyjeżdżać natychmiast, by złapać na gorącym uczynku. Ale wypracowanie takiego modelu współpracy i zmiana ustaw to należy do celów ZG PZW, oni reprezentują interesy wędkarzy i powinni te kwestie nagłaśniać, organizować kampanię, współpracować z rządem.
Wspominany powyżej kolega (w anegdotce) był przez około 10lat w Holandii. Opowiadał mi jak tam się łowi, a przede wszystkim jakie jest podejście ludzi do przyrody. Tam kary za kłusownictwo są surowe, a za recydywę to lepiej nie myśleć... _________________ Pozdrawiam
Michał |
|
Powrót do góry |
|
 |
Areh Wędkarz
Dołączył: 13 Lip 2009 Posty: 172 Skąd: GDA-Oliwa
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2010 8:24 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wracając do tematu - myślę, że mała liczba kontroli wynika z barku pieniędzy na ten cel. |
To na co idą nasze składki? Po to je płacę, żeby móc później połowić, a jak nie ma kontroli, kłusole sobie harcują, kradną "nasze" ryby i później jest jak każdy widzi.
Całę to skostniałe, pamiętające czasy PRLu PZW powinno przejść całkowitą przebudowę, do władzy powinny dojść osoby którym naprawdę zależy na wędkarzach, a nie na tym jak tu wyciągnąć od nas coraz więcej pieniędzy.
Co do kontroli - ja w swoim życiu strażników PSR/SSR widziałem tylko na zdjęciach. _________________ http://www.pomorskiprzewodnikwedkarski.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
jacekk Moczykij
Dołączył: 23 Wrz 2010 Posty: 40
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2010 12:01 Temat postu: pytanie do cdn |
|
|
Z tych wypowiedzi na forum i rozmów ze spotkanymi wędkarzami nad wodą wygląda na to ,że Radunia WOGÓLE nie jest kontrolowana. To już niewiem która informacja od wędkarzy która do mnie dociera, że nigdy w życiu nie byli nigdy, nawet jeden raz kontrolowani a to już zakrawa na kpiny(nie mam na myśli jeziora kamień, ale głównie wody za które składka jest sporo wyższa i wód wcale nie tak dużo do skontrolowania a więc wody górski "choć na nizinnych też nigdy nie byłem kontrolowany")mam wrażenie że najlepiej by było gdyby PZW , zaczeło mieć takie kłopoty jak PZPN - może wtedy by się coś zmieniło. To zresztę napewno prędzej czy póżniej nastąpi -w tym jedyna nadzieja. |
|
Powrót do góry |
|
 |
granddm Wędkarz
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 210 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2010 16:57 Temat postu: |
|
|
No... juz niedlugo beda mieli takie problemy... Na dzien dzisiejszy znam ludzi ktorzy rezygnuja z placenia skladki, znajduja sobie jakies prywatne jeziorko, placa tam stowke na rok i jezdza, lapia, wypuszczaja, uprawiaja naprawde piekny sport i czasem az im zazdroszcze, sam sie zastanawiam nad takim rozwiazaniem. Takich ludzi jest coraz wiecej, tak jak i wod prywatnych dobrze zadbanych zarowno jesli chodzi o okolice (czystosc, sprzatanie smieci) jak i o rybostan, ktory tamtejsi gospodarze znaja na wylot i wiedza kiedy jest potrzeba zarybiania a kiedy nie. Takich wod jest troche na Kaszubach, gdzie czasem jezdzilem placac na przyklad 10zl na dzien, zeby z ciekawosci sprawdzic jak obiecujaca zapowiada sie woda i nie raz zdarzalo sie ze jednodniowy nawet wypadzik dawal nie tylko obiecujace ale tez zadowalajace rezultaty.
Takze moim zdaniem juz niedlugo sytuacja w PZW, mentalnosc wiekszosci pracownikow tej instytucji, powinna sie zmienic... oczywiscie na lepsze  |
|
Powrót do góry |
|
 |
joker Wędkarz
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 161 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2010 19:32 Temat postu: |
|
|
W tym sezonie z racji tego, że na uczelni dałem radę zaliczyć wszystko w zerówkach nad wodą spędziłem pewnie z półtora miesiąca. Skontrolowany zostałem zaledwie raz na "kamieniu". Na Wysockim, Tuchomskim, Marchowie, Orlim, Wysokiej nikt nie słyszał nawet żeby jakaś kontrola chodziła. Co się tyczy jeziora Tuchomskiego i pana Bronka, który to cytat: ...ten pan Bronek był kiedyś rybakiem i rybaczył na jeziorze Tuchom, teraz jest etatowym strażnikiem zatrudnionym przez PZW - dokładna informacja z kontaktu mailowego z kołem Gdynia Miasto - to chyba tego rybaczenia nie porzucił bo łowi sumy w maju i jak mówi, tu jego zacytuję: bo kiedy mam je łowić jak nie w maju, przecież tylko wtedy dam je radę złapać. Chyba wypadałoby się zastanowić nad wymianą takich "strażników". |
|
Powrót do góry |
|
 |
jacekk Moczykij
Dołączył: 23 Wrz 2010 Posty: 40
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2010 20:17 Temat postu: cdn |
|
|
Przecieź to poprostu załosne .Od 30 lat łowie ryby rok w rok płace składki na ochrone wód i ani jednej kontroli .Swiadomie nie wspominam nic o rzetelności zarybień bo poprostu nieznam w tej kwest żadnych faktów, ale o tym ,że nad wodą NIGDY nie ma straźników pisze bo wiem czy mnie ktoś kontroluje czy nie.Ciekawe czy w tej sprawie wypowie się ktoś ze związku. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Areh Wędkarz
Dołączył: 13 Lip 2009 Posty: 172 Skąd: GDA-Oliwa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Forum na phpBB © phpBB Group
|